Dzień męża

Dostałam z kalendarza przypomnienie o "dniu dziewczyny". (Nie wiem właściwie skąd, bo kto by wpisywał takie rzeczy do kalendarza? Ale never mind).

M: Dzień dziewczyny? A kiedy jest dzień męża?
K: Dzień męża??
M: Tak. Jest codziennie :D
K: A dzień żony kiedy?
M: Wtedy, kiedy nie ma dnia męża... Albo wtedy, kiedy nie ma męża!


W międzyczasie w mieszkaniu nie widać spektakularnych postępów, ale coś tam się dzieje :)

Za to wczoraj w wyniku kilkugodzinnego chodzenia po sklepach udało nam się kupić idealny narożnik i idealne łóżko. A pan w sklepie pochwalił nas za przygotowanie do sprawy, bo już nie ruszamy się z domu bez karteczek z wymiarami i szkicami :)) 





Komentarze