3 tygodnie

Już po północy, więc tak - zostały 3 tygodnie!

A tu walc nienauczony, piosenki niewybrane, ba - część gości się jeszcze nie potwierdziła...
Ale za to wczoraj podpisaliśmy w kościele protokół. Że dobrowolnie chcemy, że nie ukrywamy chorób i długów, i że nie dopuszczamy zmiany partnera w razie kryzysu. Nawet szybko nam to poszło, chociaż i tak po nas utworzyła się spora kolejka w kancelaryjnej poczekalni.
Napisaliśmy ostatnio pierwsze angażujące maile do świadków - M o zorganizowaniu czegość humorystycznego na wesele, a ja o stawieniu się 13.09 na podpisanie aktu. Śmieszne, że akt podpiszemy przed, a potem zostanie tylko uroczystość :)

Przymierzałam już moją sukienkę. Jest piękna, wymaga tylko standardowych poprawek. 31. jadę na drugą przymiarkę. A 1.09 odbieramy smoking M ze sklepu :) Ma już kupioną piękną koszulę, jestem bardzo ciekawa jak będzie to wyglądało razem, na Misiu ;)

Przeżyliśmy 3 wizyty w poradni rodzinnej, dzięki czemu poszerzyłam trochę moją wiedzę o pęcherzykach, cyklach i objawach, a M słuchał z zaciekawieniem.

Ach, no i podobno są już nasze zamówione obrączki :D:D

Komentarze