Zaproszenia czas rozdać

Troszkę długo to trwało, ale już jakoś od tygodnia mamy zaproszenia - piękne i stylowe :D Teraz tylko trzeba je porozwozić i powysyłać.... W niedzielę rozpoczęliśmy ten trudny, choć bardzo przyjemny proces, odwiedzając rodzinę M w okolicach Zator. Czas chyba przejrzeć kolejny raz listę i zaplanować po kolei wszystkie spotkania, żeby ktoś nie dostał zaproszenia np. po terminie potwierdzenia, czy coś. Zwłaszcza ja mam z tym pewien problem, bo do tej pory dałam zaproszenie tylko mojej chrzestnej ;P

Cieszę się, bo w końcu kupiłyśmy z mamą buty - ja typowo ślubne, mama bardziej uniwersalne, do sukienki :))) Wysokość obcasa trochę zawiodła M, ale cóż poradzić. Ważne, że są ładne i wygodne!

A w tę i przyszłą sobotę idziemy na kurs tańca chłopaka koleżanki M, trochę się "rozruszać". Co oczywiście nie wyklucza kolejnych lekcji w parze, żeby jakoś przygotować się chociażby do pierwszego tańca.......


Komentarze