W tym roku w czasie majówki było raczej chłodno, a my pojechaliśmy na północ, w stronę Suwałk.
Sejny
Tu spotkaliśmy się z Natką i Mateuszem i nocowaliśmy razem w wynajętym lokum. Przeszliśmy się na spacer nad jezioro, ale było dość zimno i nie zobaczyliśmy zbyt dużo okolicy, ani nawet nie robiliśmy zdjęć. Za to wtedy okazało się, że na następny podobny wyjazd pojedziemy już nie w piątkę, a w siódemkę ;)
Druskienniki
Jednym z celów naszej podróży był duży aquapark w Druskiennikach, gdzie spędziliśmy pół dnia, a Emilka pierwszy raz była na basenie. Na początku nie czuła się bezpiecznie i trzymała się mnie kurczowo, bo otoczyło ją na raz za dużo nowych bodźców. Rozruszała się trochę dopiero przy obiedzie ;)
Po basenie (jak już się w końcu poprzebieraliśmy i wygrzebaliśmy), kupiliśmy lokalne czekoladki i spędziliśmy trochę czasu, spacerując po okolicy. Emilka była zachwycona fontannami, a zwłaszcza chodzeniem po murku.
Kowno
Znów spotkaliśmy się z Natką i Mateuszem i najpierw odwiedziliśmy okolice klasztoru w Pożajściu, który jest największym zespołem klasztornym na Litwie. Relaksowaliśmy się nad zalewem, cieszyliśmy ciszą i pustką, sprawdzaliśmy ile m obwodu ma najstarsze drzewo w parku.
Potem wspólnie chodziliśmy po Kownie, dziwiąc się, jakie jest rozległe i puste, i jakie ma szerokie ulice. Większość atrakcji i miejsc była zamknięta z racji święta i długiego weekendu, udało nam się jednak zobaczyć wielkie akwarium (z rekinami) w jednym z centrów handlowych.
Białystok
Wracając, odwiedziliśmy Białystok. Jedliśmy tu smaczne lokalne i kresowe potrawy, byliśmy w ogrodzie Pałacu Branickich, a na rynku kupiliśmy regionalne wino. Byliśmy też oczywiście na długim spacerze, w tym obowiązkowo na placu zabaw, i widzieliśmy pokaz olbrzymich baniek mydlanych.
A w następną podróż ruszamy już za trzy dni, w nieco innej aurze ;)
Komentarze
Prześlij komentarz