Kielce - part 1

Wczoraj w ramach urlopu między-świątecznego zawitaliśmy do Kielc. Wyruszyliśmy o 11 i po małych perypetiach w domu związanych z szukaniem kilku rzeczy na ostatnią chwilę, bez problemów i korków dojechaliśmy na miejsce docelowe o 14:00. Zamieszkaliśmy w hotelu Kongresowym, wybranym przez Booking.com i jesteśmy do tej pory jednymi z nielicznych gości (niedawno dzwonił do nas pan z obsługi z pytaniem, czy będziemy zamawiać coś z restauracji, bo jeśli nie, to zamkną wcześniej). Wygląd i wyposażenie hotelu utrzymane są w stylu lat 90-tych (albo wcześniejszych), łącznie z pluszem na ścianach korytarzy i oldschoolowymi meblami :)

Dzisiaj (w tę srogą zimę, ha ha) zdobyliśmy dwa najwyższe szczyty Gór Świętokrzyskich - Łysicę (612 m n.p.m.) oraz Łysą Górę (595 m n.p.m.) - pierwszą w trudzie i po kamieniach, a drugą dość niespodziewanie. Plus zaliczyliśmy ścieżkę edukacyjną, gołoborza i odwiedziliśmy kilka krzyży świętych.

Generalnie dużo jemy, śpimy i chodzimy :D

Komentarze